wtorek, 7 lipca 2020

„Flora” Nicola Skinner



Bohaterka książki nazywa się Sorrel Kolendra Fallowfield (przypis tłumacza: Sorrel – szczawik zajęczy, Fallowfield – dosłownie leżące odłogiem pole). Jej mama na punkcie świeżych ziół ma fioła, więc dziewczynka i tak trafiła nie najgorzej, bo równie dobrze mogła otrzymać imię po natce pietruszki (też uwielbianej przez jej mamę). Jak się możecie domyślić, imiona głównej bohaterki i tytuł książki, to zaproszenie do świata roślin.

Musicie jednak wiedzieć, Drodzy Czytelnicy, że czytacie tę książkę na własną odpowiedzialność, bowiem możecie, podobnie, jak występujące w niej postaci, narazić się na wielkie niebezpieczeństwo.

Wszyscy znaleźliście się na linii strzału, los wziął was na celownik. A to dlatego, że samo trzymanie tej książki w ręku i dotykanie jej kartek naraziło was i wszystkie znane wam osoby na ewentualny kontakt z substancją, o której naukowcy mówią, że jest „wysoce nieprzewidywalna i ulotna, medycznie niestabilna i przynosi nieodwracalne skutki”.

Za Wydawnictwem Zielona Sowa cytujemy:

Sorrel Kolendra Fallowfield mieszka w szarym, zabetonowanym miasteczku Jałowe Sioło. Jest wzorową uczennicą. Nigdy, przenigdy nie złamała żadnego punktu szkolnego regulaminu, a jej mundurek jest zawsze idealnie wyprasowany. Osiągnęła mistrzostwo w byciu grzeczną i porządną. Jednak pewnego dnia Sorrel znajduje tajemnicze Nasiona Niespodzianki. Od tej chwili słyszy dziwne głosy oraz czuje nieodpartą chęć wysiewania Nasion w bardzo nietypowych miejscach. A co najgorsze, ma także ochotę… złamać zasady. Okazuje się, że te niepokojące objawy to dopiero początek. Nasiona Niespodzianki sprawiają bowiem, że Sorrel… rozkwita (i to całkiem dosłownie!).
Błyskotliwa, dowcipna i magiczna opowieść o przyjaźni, miłości, poczuciu wspólnoty oraz ważnej roli przyrody, która potrafi skruszyć szary beton i nadać życiu pięknych barw.

Jeśli chcecie rozwikłać zagadkę jaka tajemnicza choroba opanowała miasto, i co znaczyły słowa „OBY TE NASIONA BYŁY SAMOSIEJNE”, które napisane były zielonym atramentem i schowane w kopercie razem z Nasionami Niespodzianki nie zwlekajcie dłużej, ale sięgnijcie po książkę „Flora” Nicoli Skinner.

Zastanówcie się też, w jaki sposób możecie zmienić Wasze podejście do natury.

Jeśli ta książka w jakiś sposób was odmieni, możecie mieć z początku ochotę, aby mnie oskarżać. Lepiej jednak tak nie myśleć, serio. Oskarżanie kogoś to toksyczne uczucie, które w ostatecznym rozrachunku sprawi cierpienie w a m, a nie mnie. Pamiętajcie. Żadnych oskarżeń. Żadnej nienawiści. Zamiast tego śmiało zaakceptujcie fakty. Radzę to wam po przyjacielsku.

pixabay.com

Szansa, że Nasiona Niespodzianki mogłyby wypaść z tej książki i przez przypadek wiatr skierowałby je na Wasze głowy, jest bardzo mała. Jednak, gdyby tak się stało, to zupełnie się tym nie przejmujcie. Taka epidemia może być całkiem przyjemna.





Nicola Skinner, „Flora”, przełożyła Barbara Górecka, wyd. Zielona Sowa, Warszawa 2020.