Bohaterką poprzedniego wpisu była niezwykła, jedyna w swoim
rodzaju, może nawet odrobinę ekscentryczna osóbka o imieniu Amelia Bedelia,
która często zdawała się chodzić z głową w chmurach. Dziś będzie o dziewczynce,
która potrafiła zupełnie dosłownie bujać w obłokach, unosić się nad ziemią i
bawić się w berka z chmurami. A to dzięki temu, że zamiast rąk miała skrzydła.
Nie wiadomo dokładnie, czy była to ptakodziewczynka, czy dziewczynkoptak.
Pewnego dnia została po prostu znaleziona przez Waltera podczas jego
codziennego spaceru. Mężczyzna był zapalonym ornitologiem-amatorem i w jego
atlasie ptaków nie było takiego stworzenia jak to leżące pod krzakiem. Pod
opieką Waltera i jego żony Tiny istotka urosła, nabrała sił i dostała imię.
Małżeństwo próbowało uczłowieczyć Ptasię, ale ona pewnego dnia odleciała.
Niespodziewanie i bez pożegnania.
Ptasia alias Ptyś, latała przez pewien czas nad miastem,
lądując to tu, to tam. Równie dobrze czuła się, śpiąc w łóżku pod kołdrą, jak i
na gałęzi drzewa rosnącego w parku. Poznała na swojej drodze różne osoby –
dziewczynkę o imieniu Lutka oraz pewnego dzielnego ratownika. I wydaje się, że
mimowolnie odmieniła ich życie. Ale do którego świata sama należała?
Powieść, zilustrowana przez autorkę, została przetłumaczona
na kilkanaście języków i nagrodzona kilkoma ważnymi nagrodami dla
niderlandzkojęzycznej książki dziecięcej.
Autor: Joke
van Leeuwen
Tytuł: Ćwir!
Wydawnictwo:
Dwie Siostry
Rok i miejsce wydania: Warszawa 2015
Liczba stron:
173 [3]
Oprawa:
twarda