wtorek, 31 marca 2015

Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci

2 kwietnia, w dniu urodzin Andersena, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci. W tym roku gospodarzem dnia są Zjednoczone Emiraty Arabskie, a autorką przesłania jest Marwa Obaid Rashid Al Aqroubi:


 "Mówimy wieloma językami i różni nas pochodzenie, ale opowiadamy te
same historie”.
Mimo że przemawiają do nas różnymi głosami i mają inne barwy jedno
jest w nich niezmienne: zawiązanie akcji, fabuła i zakończenie.
Istnieją historie, które wszyscy znamy i kochamy. Słuchaliśmy ich w
rozmaitych wersjach językowych, opowiadane w różny sposób. Zawsze wśród
bohaterów są księżniczki i łajdacy, czarne i białe charaktery, które poprzez
wieki dotrzymują nam towarzystwa. Wracają do nas w marzeniach, kołyszą nas
do snu. I choć ich głosy z wolna milkną, oni sami wciąż żyją w naszych sercach,
prowadząc nas do krainy tajemnic i wyobraźni. Tak oto różne kultury stapiają
się w Jedną Historię".



Opowiadanie i słuchanie to typowo ludzkie aktywności, praktykowane pod każdą szerokością geograficzną. Dzięki opowieści komunikujemy się nie tylko w obrębie własnej społeczności, ale także poznajemy zbiorowości mniej znane lub całkowicie nam obce. Opowieści pełnią też funkcję terapeutyczną, bo dzięki nim możemy poznać siebie, a także pomóc innym, dzieląc się własnym doświadczeniem. Dzięki nim kształtujemy własną osobowość, poszerzamy wiedzę i dokonujemy swoistego "oczyszczenia" poprzez przeżywanie cudzych przygód.

Odkryjcie przed Waszymi dziećmi świat, o którym wcześniej nie słyszały. Zachęcamy do opowiadania, czytania i słuchania opowieści z różnych krajów, m.in: Danii, Serbii, Niemiec, Mongolii, Maroka, dalekiej Australii czy krajów Bliskiego Wschodu. Poczujcie zapach egzotycznych przypraw, nacieszcie oczy widokiem nieznanych krain i przeżyjcie niesamowite przygody, w których magia przeplata się z rzeczywistością, a dobro i piękno zawsze wygrywa, przywracając ład  i porządek światu. W naszych zbiorach znajdziecie ogromny wybór opowieści, które poszerzą horyzonty Waszego dziecka i przyczynią się do jego prawidłowego rozwoju. Oprócz klasycznych "Baśni  tysiąca i jednej nocy" polecamy m.in. "Baśnie i legendy z różnych stron świata", "Wiersze z Bagdadu", "Baśnie i legendy indyjskie", "Klechdy sezamowe", "Baśnie z dalekich wysp i lądów". 



Zachęcamy do wypożyczeń!

piątek, 27 marca 2015

Skąd się wziął teatr?

Teatr, który znamy dzisiaj bierze swoje początki w starożytnej Grecji. Przez wieki jego formy ulegały rozmaitym przekształceniom, ale funkcja, którą spełniał zawsze pozostawała taka sama – teatr miał za zadanie bawić. Tak naprawdę, tradycja wystawiania przedstawień zrodziła się wśród pasterzy. Oni podczas pilnowania powierzonych im stad, uzbrojeni byli w dużą ilość czasu wolnego, który musieli jakoś spożytkować, toteż prezentowali przed sobą krótkie scenki, śpiewali i grali na aulosach (podwójnych fletach). Ta forma rozrywki przeszła ewolucje i została wchłonięta przez obchody ku czci boga Dionizosa. I to właśnie przy okazji Wielkich Dionizji w Atenach zaczęto organizować agony – „zawody teatralne”, które trwały bez przerwy przez pięć dni. Było to na tyle ważne wydarzenie w życiu obywateli, że każdy musiał wziąć w nim udział. Miejsca w teatrze były biletowane, więc jeżeli obywatela nie było stać na opłacenie wejścia, miasto-państwo miało obowiązek takiej osobie zafundować bilet z państwowej kasy.
Miejsca w teatrze podzielone były na sektory: najniżej siedzieli oczywiście najbogatsi. Ostatnie rzędy zarezerwowane były dla kobiet, które co prawda same nie mogły grać w przedstawieniach (był to zawód zarezerwowany wyłącznie dla mężczyzn i młodych chłopców), ale mogły je oglądać.

Przedstawienia wystawiano w teatrach na wolnym powietrzu. Do budowy takiego miejsca zazwyczaj wykorzystywano charakterystyczną dla Grecji topografię i teatry wbudowywano w zbocza wzgórz. Akustyka w teatrze była tak świetna, że dźwięk upadającej na scenie monety słyszany był w ostatnich rzędach.
Ruiny teatru antycznego

Charakterystyczne było ubranie aktora antycznego. Najczęściej występował w wielkiej masce, która pełniła kilka funkcji: po pierwsze dzięki masce osoby siedzące nawet w ostatnich rzędach mogły od razu określić, jaką postacią jest dany aktor (złą, dobrą, tragiczną, komiczną itp.), a po drugie maska pełniła funkcję pudła rezonansowego dla głosu aktora.
Maski z antycznych spektakli. Po lewej stronie maska tragiczna, po prawej komediowa.
Dzięki koturnom, które czasami osiągały nawet 70cm aktorzy byli widoczni z daleka.
Zdjęcie przykładowych koturn wykorzystywanych w okresie renesansu. Podobnie mogły wyglądać greckie, antyczne buty sceniczne.
Na głowy aktorzy wkładali okazałe peruki oraz przywdziewali kolorowe szaty - ich barwa od razu wskazywała na to, z jaką postacią widzowie mają do czynienia (np. szata biała - postać uczciwa, dobra).
Dzięki tym wszystkim zabiegom kostiumowym postać występująca na scenie nie tylko była dobrze widoczna z daleka, ale także od razu można było przypisać jej pewne cechy charakteru i przewidzieć w jaki sposób będzie postępowała.

środa, 18 marca 2015

Odkrywaj wiosnę z Czesławem Janczarskim

Nieodzownym elementem poezji lirycznej dla dzieci jest natura. W. Kruk we "Wprowadzeniu" do książki pt. "Z ludźmi i przyrodą" zachęca dorosłych, by dzieciom już w wieku przedszkolnym przybliżać bogaty świat fauny i flory poprzez ich najbliższe otoczenie. Tego rodzaju literatura uwrażliwia nasze pociechy na potrzeby zwierząt, budzi uczucia opiekuńcze, uczy kontaktu z nimi. 

W tworzeniu własnego "kalendarza przyrody" niezastąpiona okazuje się poezja i proza Czesława Janczarskiego, dzięki której dziecko porządkuje poszczególne zjawiska do odpowiadających im pór roku. Kunszt utworów poety polega na mistrzowskim zastosowaniu odpowiednich środków wyrazu, dzięki którym młody czytelnik niemal słyszy skrzypiący mróz, plusk strumyka, szum wiatru czy trzepot motylich skrzydeł.

Wiele radości i niespodzianek dostarcza dzieciom wiosna, czekanie na nią i szukanie jej zwiastunów. Zachęcamy więc rodziców do zapoznania swoich dzieci z kultowym Misiem Uszatkiem, który wraz z Jackiem, Zosią, Kruczkiem, Kogucikiem i Zajączkiem obserwuje nadchodzącą wiosnę z własnego podwórka. "Do widzenia, Bałwanku!", "List od Bociana", "Wiosenny dzwonek", "Śmigus-dyngus" - to przykładowe utwory, dzięki którym Wasze dziecko z łatwością zrozumie zmiany zachodzące w przyrodzie na przestrzeni marca i kwietnia. Polecamy także wiersze Janczarskiego czytane przez Magdalenę Zawadzką i Macieja Stuhra, które ukazały się w formie audiobooka w wydawnictwie Buka ("Świerszczykowe nutki"). Mistrzowska interpretacja i wspaniała oprawa muzyczna z pewnością zainspirują Was do wspólnego odkrywania zmiennej i zaskakującej bohaterki każdego dnia- przyrody. 

"Posłuchajcie tych opowieści razem, wspólnie. Zobaczcie, jak wyglądał świat, gdy byliście mali. Przeżyjcie jeszcze raz dawne wzruszenia. Towarzyszcie we wzruszeniach Waszym dzieciom". 
(dr hab. prof. UW Grzegorz Leszczyński).



źródło: www.empik.com

 Polecamy i zachęcamy do wypożyczeń!


poniedziałek, 16 marca 2015

"Zosia z ulicy Kociej na wiosnę"

"Czy znacie to uczucie, kiedy czeka się na wiosnę i czeka, a ona nic, tylko stroi sobie z nas żarty? Śmieje się jak łobuziak, mrugając niebieskim okiem zza śniegowych chmur, i posyła na ziemię cieplutkie słoneczne promienie, by za chwilę zmrozić pierwsze przebiśniegi lodowatym wiatrem".

Tak. Zosia z ulicy Kociej ma już dość zimy, grubej kurtki, ocieplanych spodni i rękawiczek, w których niewygodnie się pisze. Coraz częściej marzy o tym, by zrzucić wełniane akcesoria, wejść na drzewo i rozkoszować się samotnością, która jest nieodzownym elementem procesu twórczego. Osiągnięcie takiego stanu, w którym pojawia się zdradliwa wena  jest bardzo trudne, zwłaszcza gdy pod drzewem co rusz kręci się młodsza siostra - Mania. Do tego jeszcze dochodzi Muffin - kot, który najwyraźniej rości sobie wyłączne prawo do ulubionej gałęzi Zosi.

"Zosia z ulicy Kociej Agnieszki Tyszki to przezabawna seria o perypetiach rezolutnej Zosi i jej zwariowanej rodzinki. W piątej części między innymi: topienie Marzeny, czyli Miss Bajorki, Batman polarny, morski i pustynny, grzechotnik, a także ryjkonos malutki. Jednego możecie być pewni - na Kociej 5 nikt się nigdy nie nudzi!".


źródła: www.nk.com.pl, www.empik.com.pl



Polecamy serdecznie i zachęcamy do wypożyczeń!

piątek, 13 marca 2015

"Dickens dwudziestego wieku"

Wczoraj (12 marca), w wieku 66 lat, zmarł wielokrotnie nagradzany autor fantasy, science fiction i literatury młodzieżowej - Terry Pratchett. W latach 90. był to najlepiej sprzedający się autor w Wielkiej Brytanii. Do lutego 2007 roku sprzedał na całym świecie ok. 50 milionów książek, które zostały przetłumaczone na 33 języki. Najbardziej znany jest jego cykl "Świat Dysku", w którym autor opisuje świat w krzywym zwierciadle, nawiązując przy tym do współczesnych mu wydarzeń ze świata kultury czy polityki. Jak sam stwierdził w "Ruchomych obrazkach" - "słowa ograniczają, czasami milczenie bywa wymowniejsze i zawiera w sobie więcej treści". Uczcijmy więc jego pamięć długimi godzinami ciszy, zatapiając się w lekturze genialnego cyklu.


źródło: fakty.interia.pl

czwartek, 5 marca 2015

"Wielkie małe kobietki"

"Trzeba być tym, kim ma się być. Najlepiej sobą". Taka była dewiza życiowa Gabrielle Chanel, która już jako dorosła kobieta dokonała przewrotu w modzie, wprowadzając na rynek nieśmiertelną "małą czarną". O tym, że przeznaczenie samo znajdzie drogę przekonały się również pozostałe bohaterki książki "Wielkie małe kobietki" Aleksandry Polewskiej, które podobnie jak Chanel dokonały wielkich rewolucji metodą małych kroczków. Autorka przybliża czytelnikom sylwetki czterech młodych dam, które znalazły w sobie te cechy, które warunkują osiągnięcie wymarzonych celów i odniesienie życiowego sukcesu.  Jak to się stało, że Marysia Skłodowska stała się pierwszą kobietą-naukowcem, a Agata Christie kobietą-detektywem? Czy wiecie, że w ciele  tak drobnej istoty, jak Edith Piaf ukrywał się głos lwa, a czekoladowe oczy małej Audrey Hepburn odegrały ogromną rolę nie tylko na ekranie, ale również w ówczesnym holenderskim ruchu oporu?  Jak wygląda droga do sukcesu młodej damy? Czy jest usłana różami? Co zrobić jeśli okaże się, że róże nie tylko pięknie wyglądają, ale również posiadają kolce, które mogą zranić w najmniej oczekiwanym momencie? Na te  i inne pytania znajdziecie odpowiedź w książce Aleksandry Polewskiej, będącej prawdziwym ukłonem w stronę kobiecej siły, odwagi i determinacji.




Aleksandra Polewska, Wielkie małe kobietki, wyd. Czerwony Konik, Kraków 2012