sobota, 28 maja 2016

Gdyby Kopciuszek żył w latach dwudziestych...

Któż z nas nie zna historii o biednej dziewczynie imieniem Kopciuszek, która szczęśliwym zrządzeniem losu (a także za sprawą czarów matki chrzestnej) zostaje żoną księcia? Opowieść ta była tematem przewodnim dziesiątek, jeśli nie setek książek, filmów, spektakli, wierszy itd., a serwowano nam ją niejednokrotnie w wersjach nie tylko klasycznych, ale i unowocześnionych.
Swoją wersję "Kopciuszka" autorstwa Charlesa Perraulta zaproponował nam włoski rysownik, Roberto Innocenti, z twórczością którego mogliśmy zapoznać się przy okazji pięknego wydania innej włoskiej baśni pt. "Pinokio".

fot. Media Rodzina

"Kopciuszek" Innocentiego to opowieść osadzona w realiach lat dwudziestych ubiegłego wieku, która rozgrywa się na angielskiej prowincji. Tym razem, podobnie jak w przypadku "Pinokia", Innocenti oferuje nam pełne detali, dopracowane, oryginalne rysunki. Znana baśń w nowej oprawie ukazuje, że historia biednej dziewczyny, do której uśmiechnął się los, jest nadal aktualna i śmiało możemy doszukiwać się jej odbić w otaczającym nas świecie.
Książka ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Media Rodzina.

fot. Media Rodzina
fot. Media Rodzina

poniedziałek, 23 maja 2016

Bo pamiętnik jest po to, żeby nie zapomnieć...



Gdy we wspomnieniach przywołujemy postać Janusza Korczaka, najczęstszym obrazem, który wówczas staje nam przed oczami jest jego ostatni marsz na Umschlagplatz, będący jednocześnie aktem nadludzkiego poświęcenia i heroizmu. Zdaniem Henryka Grynberga "Nasze rocznicowe zachwyty nad bohaterską śmiercią Starego Doktora, który nie chciał ratować swego życia i pojechał wraz z dziećmi do Treblinki są w gruncie rzeczy zniewagą dla tego człowieka i uwłaczają jego pamięci" (H. Grynberg, Duch ludzki jako sierota, w: tegoż, Prawda nieartystyczna, Czeladź 1990, s. 123). W podobnym tonie wypowiada się Iwona Chmielewska, autorka Pamiętnika Blumki, który w 2011 roku ukazał się nakładem wydawnictwa Media Rodzina. Autorka swoją pracę nad książką rozpoczęła od wnikliwej lektury Pamiętników Korczaka oraz książek mu poświęconych, by dojść do wniosku, że Korczak nie życzyłby sobie kolejnej książki o ostatnich miesiącach jego życia. Dzięki temu powstała książka niezwykła, która w swej prostocie i oryginalnej formie ukazuje to, co udało się Korczakowi zbudować, a nie to, co mu na koniec odebrano.



Przywołując postać słynnego pedagoga, Chmielewska sięgnęła po formę najwyższą, czyli picture-booka, którego odbiór wymaga od czytelnika lektury uważnej, nieśpiesznej, medytacyjnej. Tu kluczową rolę odgrywa relacja między tekstem a obrazem, które są "zszyte bezszwowo" i wzajemnie się uzupełniają. To, czego na pierwszy rzut oka nie znajdziemy w obrazie, jest ukryte w tekście, zaś to, czego nie znajdziemy w tekście, często odnajdziemy w towarzyszącym mu obrazie. Stosowana przez Chmielewską oszczędność środków wyrazu i wzruszająca prostota, odkrywa przed czytelnikiem również treści, których nie ma ani w obrazie, ani w tekście. Na tym polega magia tych książek, które we wszechobecnej kulturze nadmiaru i powszechnym zalewie tandety zasługują na miano wyjątkowych i niebanalnych. 

Korczakowski "kodeks wychowania" poznajemy dzięki Blumce, jednej z wychowanek Domu Sierot, która prowadzi pamiętnik, wzbogacony zdjęciami. Na pierwszej fotografii patrzy na nas dwanaścioro dzieci wraz z Panem Doktorem, którym poświęcone są kolejne karty pamiętnika. Na samym początku poznajemy Zygmusia, nieustannie głodnego chłopca, który polubił nawet tran. Nieco dalej pięcioletni Kocyk pomaga przy rozładunku węgla, używając do tego swojego nocnika, który Chmielewska skrzętnie ukryła pod małym łóżeczkiem. Piękne szufladki to dzieło Abramka, najzręczniejszego stolarza, zakochanego w Hannie. Papierowy samolot symbolizuje zaś niezapomnianą wycieczkę samolotem, którą Staś otrzymał w nagrodę za dobre sprawowanie i uznanie ze strony rówieśników. To tylko niektóre sylwetki zapamiętanych dzieci. Z tej prostej, dziecinnej narracji wyłania się obraz doktora, który swoich podopiecznych traktuje z szacunkiem, uważnie ich słucha, uczy wyrozumiałości i umiejętności przebaczania. Wychowankowie sierocińca przeglądają się w sobie jak w zwierciadle i wspólnie rozpatrują popełniane na co dzień błędy. Korczakowski porządek, który zapanował na Krochmalnej jest wynikiem troski doktora o świat, o człowieka, a zwłaszcza tego małego, bezbronnego, najbardziej podatnego na zło ówczesnego świata.



Jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia brakiem, dlatego Chmielewska, która przeciwstawia się tej tendencji, historię o Korczaku kończy na Umschlagplatz. Symbol pędzącej lokomotywy, który widnieje na przedostatniej stronie książki, jest zapowiedzią nadchodzącej tragedii, o której należy pamiętać, lecz która nie powinna przysłaniać tego, nad czym Korczak pracował całe życie.


Iwona Chmielewska, Pamiętnik Blumki, wyd. Media Rodzina, Poznań 2011. 



W recenzji zawarto odniesienia do wywiadu z Iwoną Chmielewską, przeprowadzonego przez Agnieszkę Sowińską: http://wyborcza.pl/1,75410,19963739,iwona-chmielewska-mistrzyni-slowobrazu.html (dostępny 23.05.2016).

sobota, 21 maja 2016

Pan Kuleczka




"Kiedy do jednego z mieszkań w bloku przy ulicy Czereśniowej wprowadził się nowy lokator, 
sąsiedzi dużo o nim rozmawiali. A było o czym. Nowy lokator stale chodził w muszce 
Był... hmm ... dość okrągły. Nawet nazwisko miał okrągłe: Kuleczka. 
Jak miał na imię, nikt nie mógł zapamiętać, więc mówiono po prostu Pan Kuleczka"

 

Wojciech Widłak jest autorem książek o Panu Kuleczce ilustrowanych przez Elżbietę Wasiuczyńską. Krótkie opowiadania skierowane są do maluchów, jednak spodobają się dzieciom w każdym wieku. Historie przedstawione w książkach emanują ciepłem, spokojem i przyjaźnią oraz uczą, jak cieszyć się z najmniejszych drobiazgów.
Pan Kuleczka jest idealnym dorosłym: jest tolerancyjny, zapewnia swoim pociechom bezpieczeństwo, jednocześnie uczy poszanowania reguł i zasad. Jego podopieczni: spokojny pies Pypeć, rozbrykana kaczka Katastrofa i bzycząca much Bzyk-Bzyk  razem przeżywają zwykłe-niezwykłe przygody i nigdy się z nim nie nudzą. A gdy nabroją, zawsze mogą liczyć na wybaczający uśmiech Pana Kuleczki.



Piątka oprócz wersji papierowej oferuje również audiobooki o Panu Kuleczce 
czytane przez aktora Krzysztofa Globisza.

 Zachęcamy do czytania lub słuchania.

  
Cytat z: W. Widłak: Pan Kuleczka. Media Rodzina. Poznań 2002.
Źródło: www.mediarodzina.pl
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pan_Kuleczka
http://www.pankuleczka.eu/ksiazka.htm

poniedziałek, 16 maja 2016

Kim jest Sobek?

Seria książek o Sobku, której autorem jest niemiecki pisarz Paul Maar jest znakomitą lekturą dla dużych i małych. Pewnego dnia, a dokładnie w sobotę, pan Piwko natknął się na zbiegowisko. Kiedy udało mu się przecisnąć przez tłum gapiów zobaczył…






„(…) zobaczył przed sobą ni to zwierzątko, ni to ludzika o zuchwałych, ruchliwych ślepkach, wielgachnym pyszczku i krótkim ryjku w miejscu nosa. Jego szeroka buzia pokryta była dużymi, niebieskimi piegami. Z ognistorudych, sterczących jak kolce jeża na łebku włosów, wystawały dwa odstające uszka” (Paul Maar, Tydzień pełen sobót,wyd. Media Rodzina 2009, s.14).







Wygadane, a nawet potrafiące rymować stworzonko postanowiło, że pan Piwko zostanie jego tatusiem. Spokojne dotychczas życie miejskiego urzędnika zmienia się diametralnie. Zrobiło się bardzo wesoło, a niekiedy znów dość niebezpiecznie. Na szczęście tatusiowie potrafią poradzić sobie z niesfornymi dziećmi. Pan Piwko również znalazł sposób na niesfornego (może czasem bezczelnego) stwora. Możemy zdradzić, że piegi Sobka zaczęły znikać, kiedy zaczął spełniać życzenia swojego tatusia. Ale o tym przeczytacie sami.





Jeden z najważniejszych, współczesnych autorów niemieckich piszących dla dzieci i młodzieży, wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość. Działa wszechstronnie jako pisarz, scenarzysta, autor sztuk teatralnych, tłumacz i ilustrator. Paul Maar jest autorem ogromnej liczby powieści, opowiadań i sztuk, jednak najbardziej znany jest jako twórca Sobka – zwariowanego stworka, który jest bohaterem ośmiu wydanych w Niemczech książek. O wielkiej popularności Sobka w Niemczech mogą świadczyć miliony sprzedanych egzemplarzy i filmowe ekranizacje dwóch części serii.


Źródło:
https://mediarodzina.pl/autorzy/265/Paul-Maar
http://www.bremer-kindertag.de/images/400/1133152/ZeichnungSams4.jpg
http://www.ambelucja.pl/images/products/big/Tydzien-pelen-sobot-2372-1.gif

piątek, 13 maja 2016

Mądra Mysz





Wydawnictwo Media Rodzina dla ciekawych świata maluchów oferuje serię książek edukacyjnych z serii MĄDRA MYSZ. W naszej bibliotece wypożyczycie ciekawe historyjki o przygodach  Zuzi i Maksa, jak również książki, które przybliżą najróżniejsze zawody oraz wytłumaczą jak działają poszczególne urządzenia.



Zuzia to rezolutna dziewczynka, która towarzyszy rówieśnikom w ważnych w ich życiu momentach, takich jak pierwszy dzień w przedszkolu, narodziny rodzeństwa, czy pierwsza wizyta u lekarza. Dzięki Zuzi dzieci mają szansę wcześniej poznać i oswoić nieznane sytuacje.
W ramach serii ukazało się ponad 30 tytułów o Zuzi i jej perypetiach

Cykl „Mam przyjaciela…” prezentuje fakty dotyczące poszczególnych profesji oraz związanej z nimi problematyki np. technicznej, zaprezentowane zostały w pouczający i wesoły, bo w postaci zabawnych historyjek. Książki z tej serii rzetelnie objaśniają nieznane obszary związane z poszczególnymi zawodami i odpowiadają na najczęstsze pytania.
W serii pojawiło się już ponad 20 części o najróżniejszych profesjach.

„Maszyny i pojazdy” zaspokoją ciekawość każdego dziecka żądnego wiedzy o technicznych szczegółach najróżniejszych urządzeń. Cykl w pasjonujący sposób tłumaczy ich działanie, a wyposażone w fachowe szczegóły (a jednocześnie humorystyczne) ilustracje maszyn czy pojazdów przyciągną uwagę dziecka i utrzymają ją na długo.

Źródło:  
www.mediarodzina.pl

poniedziałek, 9 maja 2016

Rodzinne słuchanie-czytanie


Maj wszystkim kojarzy się rodzinnie. Wiosenne, ciepłe i dłuższe dni sprzyjają spacerom i wycieczkom rowerowym. Niektórzy wybierają się w podróż samochodem lub pociągiem (albo innym środkiem lokomocji). To wszystko może być pretekstem do skorzystania z jednej z ofert biblioteki – audiobooka. Dłuższa podróż minie nam wówczas w mgnieniu oka, a treść wysłuchanych utworów może być doskonałą okazją do dyskusji, tworzenia dalszych części przygód oraz refleksji i zadumy.

Wydawnictwo Media Rodzina ma szeroką ofertę tytułów dla odbiorców w różnym wieku. Piątka poleca taką formę poznawania przygód, bajek i opowiadań. Zapraszamy serdecznie.


środa, 4 maja 2016

Fantastyczna seria Do Kieszonki

Zizi, Maks i Kapsel, to trójka przyjaciół, a jednocześnie bohaterowie Fantastycznej serii Do Kieszonki. Cała trójka przyjaźni się ze sobą od pierwszej klasy.  Zizi uwielbia komiksy. Ma ich aż 143 i oczywiście wszystkie przeczytała! Ma też świetny kontakt ze zwierzętami. Najbardziej lubi futerkowe, a szczególnie szczury. Kapsel uważa, że „dzień bez ciasteczek jest dniem straconym”. Ponieważ w przyszłości chce zostać pilotem dużo ćwiczy. Potrafi nawet stać na rękach. Maks urodził się w Peru, gdzie mieszkał z rodzicami ponad siedem lat. Potrafi rozmawiać z duchami, posiadł niezwykłą umiejętność przemieszczania się w czasie, którą nieraz zaprezentował swoim przyjaciołom. W jego pokoju znajduje się mnóstwo półek, a na nich ogromna ilość książek oraz bardzo skomplikowane maszyny i urządzenia.


„W serii kieszonkowych książek Anity Głowińskiej odnajdziemy magię dzieciństwa. W tych miniaturkach ukryty jest ogrom dziecięcej wyobraźni, pomysłowości oraz podwórkowej przyjaźni”


Pewnego dnia Maks i Kapsel czekali na Zizi w umówionym miejscu. Czas mijał, a jej ciągle nie było. Nie odbierała telefonów i chłopcy zaczęli się już mocno niepokoić. Postanowili sprawdzić, co się stało. Zizi zabarykadowała się w swoim pokoju i ....

Pewnego dnia Maks zaprosił dwójkę przyjaciół do swojego pokoju i pokazał zbudowany przez siebie ASTROKOMPUTER. Maks zrobił tajemnicza minę, dokonał kilku obliczeń i cała trójka przeniosła się do świata równoległego. Tam rodzice dzieci i sąsiedzi noszą dziwne nakrycia głowy, zachowują się jak dzieci i....



Źródło:
www.mediarodzina.pl
http://miastodzieci.pl/czytelnia/fantastyczna-seria-do-kieszonki-recenzja/