środa, 30 listopada 2016

Cukierek rządzi



Czy mały pręgowany kotek z plamką na nosie może wywrócić czyjeś życie do góry nogami? Tak, jeśli tym kotem jest Cukierek, bohater serii książek autorstwa Waldemara Cichonia, które trafiły do nas nakładem wydawnictwa Dreams. „Słodkie” imię nie ma jednak nic wspólnego z jego psotnym charakterem, bowiem swoboda i dobra zabawa to jest to, co najbardziej ceni sobie futrzany łobuziak. A od kiedy stał się równoprawnym członkiem rodziny Marcela, na światło dzienne wyszły jego kolejne kocie talenty!


Cukierka nie da się nie lubić, a jego przygody są w stanie rozbawić dzieci, jak i dorosłych


Zaletą całej serii są zabawne ilustracje, których autorem jest Dariusz Wanat. Stanowią one doskonałe uzupełnienie treści.





Piątka w swoich zbiorach posiada wszystkie części przygód najbardziej niesfornego czworonoga na świecie.


 Cukierku, Ty Łobuzie!

    Nie martw się, Cukierku!

       Popraw się, Cukierku!

          Jak się masz, Cukierku!

            Gdzie jesteś, Cukierku!

                Dziękuję ci, Cukierku!

wtorek, 22 listopada 2016

Pod szczęśliwą kocią gwiazdą

"Chodzę w białej sukience, popielatosrebrzystym serdaczku, trochę ciemniejszych majteczkach i szarym bereciku ściągniętym na prawe oko. Jedno moje ucho jest czarne, drugie szare. Na różowym nosie mam czarną kropkę. Zawsze wszyscy się śmieją z moich oczu. Chyba nie można się temu dziwić. Wyobrażacie sobie kota z jednym okiem niebieskim, a drugim żółtym? (...) Ach, prawda, jeszcze nie wspomniałam o łapkach. Właściwie nie mam się czym chwalić, gdyż moje łapki są nieco krzywe. To chyba dlatego, że w dzieciństwie nie dostawałam żadnych witamin. Nie wspomniałam również o ogonie. To największa moja hańba. Zamiast długiej, puszystej kity, która jest największą ozdobą kota, mam tylko pół ogonka". 

Tak widzi siebie Fryga, bohaterka książki Pod szczęśliwą kocią gwiazdą Grażyny Strumiłło-Miłosz, wydanej w 2011 roku nakładem wydawnictwa Dreams. Już we wstępie autorka podkreśla, że nieprawdopodobne przygody kotki nie są wytworem jej wyobraźni, lecz mają swoje źródło w rzeczywistości. Ta nieprzeciętnej urody kotka przychodzi na świat wraz z dwójką rodzeństwa w piwnicy, gdzie pod czujnym okiem matki poznaje najbliższe otoczenie z perspektywy piwnicznego okienka. Od maleńkości gubi ją ciekawość, przez którą między innymi traci pół ogonka po starciu z kudłatym psem, zyskując nieprzychylne miano "straszydełka" i "kociego dziwoląga" wśród innych zwierząt. Z największych opresji ratuje ją matka, dzielna Szarusia, której szorstki, różowy język stanowi najlepsze antidotum na ból, głód i strach. Po nadejściu zimy i zabiciu okna deskami, Fryga, walcząc o życie, opuszcza cudem piwnicę i zostaje odnaleziona przez najmłodszą mieszkankę domu - Olę. Tym sposobem zaczyna nowe życie jako kot domowy, dzieląc swoje nowe terytorium ze starszą kocicą, Murką. Ich relacja przypomina perypetie Bonifacego i Filemona, z których ten ostatni jest lustrzanym odbiciem nadpobudliwej Frygi. Nic więc dziwnego, że ciekawska kotka wpada pewnego dnia do wypełnionej wodą wanny, zostaje zamknięta w pralce, a innym razem w rozgrzanym piekarniku. Fryga uwielbia przebywać w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach i o dziwo, zawsze wychodzi cało z chwilowych opresji. Stąd powiedzenie, że urodziła się "pod szczęśliwą kocią gwiazdą" i przeczucie, że "nie ma takiego drugiego kota na świecie".

 

Książka Strumiłło-Miłosz uczy wrażliwości i szacunku wobec zwierząt, zwłaszcza tych bezdomnych, porzuconych, skazanych wyłącznie na siebie. Rodzice Oli są wyrozumiali względem kocich psotów i stanowczo reagują na wszelkie objawy przemocy i krzywdy, z jakimi spotykają się ich podopieczni. Brutalna zabawa chłopców, której ofiarą pada Fryga, zostaje napiętnowana, a nieletni sprawcy odpowiednio ukarani. Jest to wzruszająca historia, która uczy odpowiedzialności i empatii względem słabszych i przypomina, że dobro procentuje, mimo że wymaga poświęceń.



Dodatkowym atutem książki są piękne ilustracje Agaty Krzyżanowskiej, powstałe przy użyciu piórka i akwareli. Polecamy również stronę internetową ilustratorki, na której można podejrzeć jej inne projekty (http://agatakrzyzanowska.com/). 


Grażyna Strumiłło-Miłosz, Pod szczęśliwą kocią gwiazdą, ilustr. Agata Krzyżanowska, wyd. Dreams, Rzeszów 2011. 

wtorek, 15 listopada 2016

W pewnym teatrze lalek

Czy zastanawialiście się kiedyś jak wygląda teatr od kuchni? Co się dzieje, gdy zgasną światła, opadnie kurtyna, a po pękającej w szwach widowni zostanie tylko wspomnienie? Furtkę do tego magicznego świata uchyla Lidia Miś, autorka książki "W pewnym teatrze lalek", właścicielka i redaktor naczelna wydawnictwa Dreams

Do grona aktorów teatru Kacperek dołącza porcelanowa lalka Perełka, stworzona przez samego mistrza Zenona, którego marionetki zdobyły sławę w najsłynniejszych teatrach w Europie, Azji i Ameryce Południowej. Każda lalka to indywiduum, obdarzona niepowtarzalnymi cechami i umiejętnościami. Wszystkie zaś łączy lęk przed wymianą, dlatego pojawienie się nowego, lepszego modelu wzbudza niepokój w porcelanowych sercach zgranego zespołu teatralnego. Perełka przyćmiewa urodą pozostałe lalki, ale jej gra aktorska pozostawia wiele do życzenia. Nowa gwiazda będzie musiała odegrać najważniejszą rolę życia, w trakcie której pozna siebie i emocje, które w niej drzemią. Najmłodsza lalka teatru Kacperek podbija dziecięce serca, choć droga do sławy wymaga nie lada poświęceń. Zwłaszcza gdy dopiero co nazwane emocje burzą spokój, tak potrzebny w czasie mozolnych prób do kolejnych spektakli. Perełka odkrywa tajniki gry aktorskiej, która w istocie jest grą na emocjach. Tym sposobem poznaje czym jest miłość, radość, wzruszenie, ale też fałsz, manipulacja i wyrachowanie. W starciu z zagraniczną sławą, bezwzględną Lorettą, przekonuje się, jak łatwo można zatracić siebie, gdy złość i nienawiść zaczyna dominować nad tym, co dobre i piękne. 


Książka Lidii Miś jest tak naprawdę metaforą życia, w którym nie wszystko toczy się zgodnie ze scenariuszem, a odgrywanie fałszywych ról i ukrywanie prawdziwych emocji jest dobre tylko na deskach teatru. Wielbiciele pięknie wydanych książek będą z pewnością zachwyceni szatą graficzną włoskiej artystki, Laury Aldofredi, która mimo że ma już na swoim koncie kilka nagród, to właśnie "W pewnym teatrze lalek" zadebiutowała jako ilustratorka. 




Lidia Miś, W pewnym teatrze lalek, ilustr. Laura Aldofredi, wyd. Dreams, Rzeszów 2014.

poniedziałek, 7 listopada 2016

Listopad z wydawnictwem Dreams: Bohdan Butenko

Nie ma nic lepszego na jesienną chandrę jak dobra książka. Na listopadowe "trudy życia" najlepiej sięgnąć po literaturę z najwyższej półki, która zachwyci, rozbawi i ucieszy oko piękną ilustracją. A jeśli już sięgać po prawdziwych Mistrzów to nie może wśród nich zabraknąć Bohdana Butenki, jednego z najbardziej utalentowanych polskich grafików i ilustratorów, autora komiksów i książek, twórcy Gapiszona, Kwapiszona, Gucia i Cezara. Słynny uczeń Jana Marcina Szancera ilustruje książki polskich i zagranicznych autorów od 1956 roku. Współpracował z wieloma wydawnictwami dla dzieci i młodzieży (m.in. ze "Świerszczykiem", "Płomykiem", "Płomyczkiem" i "Misiem"), a na podstawie przygód przedszkolaka Gapiszona w 1964 roku powstał serial telewizyjny. "Sposób, w jaki rysuje Butenko, jest bardzo charakterystyczny i przypomina dziecięce rysunki - postaci są płaskie, maksymalnie uproszczone, kreślone pojedynczą, grubą linią, pokazywane najczęściej tylko z profilu. Wypowiadane kwestie nie są umieszczane w ‘dymkach’ - do właściwej postaci prowadzi kropkowany ślad i jest to sposób, którego nie stosuje żaden inny rysownik"- pisze Tomasz Marciniak w opracowaniu „Bohdan Butenko i Jego Twórczość”.  Perfekcjonizm i dbałość o detale Butenki widać na każdym poziomie - od okładki po stopkę redakcyjną. O swoim zaangażowaniu i oddaniu w pracy sam autor wspomina podczas wywiadu dla "Wysokich Obcasów":

Jeśli się w coś zaangażuję, nie istnieją dla mnie tak przyziemne sprawy jak jedzenie czy odpoczynek. Kiedyś to moje zaangażowanie przypłaciłem przeziębieniem, bo z mokrą głową po prysznicu przysiadłem na chwilę poprawić ilustrację i spędziłem nad nią kilka kolejnych godzin. Cóż, albo się coś robi, albo nie robi.

Jego nowatorskie rozwiązania przekraczały możliwości drukarskie w PRL-u, a projekty Butenki do dziś edukują kolejne pokolenia młodych czytelników. Wielokrotnie nagradzany zyskał miano "Mistrza Ilustracji", a jego nazwisko pojawia się w towarzystwie takich wybitnych twórców, jak Józef Wilkoń, Franciszek Themerson, Janusz Stanny czy Daniel Mróz. 

Dzięki wydawnictwu Dreams uzupełniliśmy kolekcję książek Butenki o trzy utwory: "Krasnoludek", "Grzyby i Król" i "Gapiszon i wędzone morze". Zachęcamy do lektury!


Źródła:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53668,18986260,nie-dzwoncie-rysuje.html
http://culture.pl/pl/tworca/bohdan-butenko