Czym jest tytułowy stan
splątania? Definiuje się go jako zaburzenie świadomości, charakteryzujące się
między innymi nieprzystającym do rzeczywistości myśleniem, mówieniem i
zachowaniem. Osoba, którą dotyka ten stan, wydaje się pozbawiona kontaktu z
otoczeniem i zdezorientowana. Stan splątania nie jest sprawą powszechną, ale czytelnikowi
podczas lektury wydaje się, że w pewnym sensie zagubieni są wszyscy bohaterowie
powieści napisanej przez Roksanę Jędrzejewską-Wróbel.
Trójkę nastolatków, Marię,
Lenę i Miłosza pierwszy raz spotykamy podczas szkolnej godziny wychowawczej. To
ósmoklasiści, przed którymi są ważne wyzwania: zdanie testu, zebranie jak
największej liczby punktów, które zadecydują o dostaniu się do dobrego liceum. Oprócz
szkoły głowy młodych ludzi zaprzątają problemy dorastania – wątpliwości, pytania,
obawy, niepewność –, dlatego zapowiedziany
przez wychowawczynię temat lekcji: „Jak dbać o poczucie własnej wartości” byłby
bardzo na czasie. Niestety nauczycielka musi omówić w pierwszej kolejności
sprawy bieżące, czyli odwołanie klasowej wycieczki pod namioty, na którą nie
wyrazili zgody rodzice, przygotowanie do testu ósmoklasisty oraz udział uczniów
w wolontariacie, za który można uzyskać punkty. Kończy się lekcja, a temat
samooceny zostaje zredukowany do rozdania kserówek z krótkim opisem.
Aby spełnić wymagania szkoły
Maria, Lena oraz Miłosz decydują się na wolontariat w domu seniora. Mimo iż
chodzą do jednej klasy i mieszkają na jednym osiedlu, nigdy nie zamienili
więcej niż kilka słów. Ich wzajemna wiedza o sobie opiera się na powierzchownej
ocenie, opartej na stereotypach: ta jest kujonką, ten jest nudziarzem, a ta z
kolei wydaje się wiecznie niezadowolona. Czy wspólne wizyty w domu seniora będą
dobrą okazją do nawiązania głębszych relacji?
Autorka interesująco i bez
upiększania pokazuje pierwsze zderzenie nastolatków ze starością. Żadne z nich
nie utrzymuje kontaktów z własnymi dziadkami: albo nie żyją, albo są zajęci
swoimi sprawami. Dlatego widok zgarbionych, zmęczonych ludzi, z pomarszczoną
skórą, łysiejącymi głowami i zapadniętymi ciałami budzi w ósmoklasistach zażenowanie,
a nawet obrzydzenie.
Od zgromadzonych w jednym
miejscu znużonych pensjonariuszy bije szarość, a także apatia. Próby ożywienia otoczenia poprzez umieszczenie tu i ówdzie plastikowych kwiatów i kolorowych plakatów
jedynie potęgują wrażenie sztuczności. Maria, Lena oraz Miłosz są jednak
wystarczająco bystrzy i wrażliwi, żeby dostrzec błysk zainteresowania, iskierkę
rozbawienia, aurę tajemniczości. Podczas kolejnych wizyt w ośrodku uczniowie
nawiążą relację z Elodią, Jarminą i Bertramem, która wniesie w ich życia coś
dobrego. Natomiast nieplanowane spotkanie rodziców nastolatków oraz trojga
staruszków będzie prawdziwą petardą!
Autorka porusza w powieści
wiele zagadnień: dorastanie, wyobcowanie, problem z dostosowaniem do świata,
pogoń za pieniędzmi, zanikanie wartości, trudne relacje rodziców i dzieci,
dlatego trafi zarówno do młodzieży, jak i do dorosłych. Równowaga między
humorem a powagą zostaje zachowana, co sprawia, że lektura nie przytłacza;
natomiast żartobliwe puszczenie oka do czytelnika w zakończeniu napawa
optymizmem.
Wydawnictwo Literackie
Rok i miejsce wydania: Kraków 2021
Liczba stron: 400