24 listopada przypada
rocznica urodzin Carlo Collodiego, autora powieści o przygodach drewnianego
pajacyka Pinokia, który stał się symbolem kłamczuchów.
Myślę, że to dobra
okazja, aby wybrać się w podróż po literaturze i sprawdzić, kto jeszcze znalazł
się w gronie kłamczuchów.
Niewątpliwą mistrzynią
kłamstwa była tytułowa „Kozucha
Kłamczucha” Joanny Porazińskiej. Starsi czytelnicy zapewne pamiętają słowa:
„Nic nie jadłam,
gospodyni!
Jakem biegła
przez mosteczek,
chwyciłam jeden
listeczek.
Jakem biegła
przez grobelkę,
chwyciłam wody
kropelkę”
które oczywiście mijały się z prawdą. Jeśli
chcecie dowiedzieć się, jak potoczyły się jej losy i kto nie dał wiary jej
kolejnym kłamstwom musicie sięgnąć po tę bajkę i sami sprawdzić.
Kolejną postacią, której
nie można tutaj pominąć jest mały kruk Skarpetka. Wprawdzie wie, że nie wolno
kłamać, ale czasem zdarzają się takie sytuacje, że kłamstwo prawie samo wciska
się do ust i trudno później je zatrzymać. W dodatku jedno pociąga za sobą
kolejne, a ono kolejne i tak karuzela kłamstw mknie w ogromnym pędzie. I nie
tak łatwo jest je zatrzymać. Taka sytuacja miała miejsce podczas wakacji.
Dziczek, borsuk i kruk dostali zaproszenie na wieś – do cioci dzika. Na tym
etapie jeszcze było wszystko w porządku, ale już w pociągu okazało się, że
pasażerów i amatorów wakacji na wsi jest aż czternaścioro chętnych. Możecie
więc sobie wyobrazić, ile razy każde z nich skłamało, aby ukryć przed ciocią
znikające jedzenie, koce, poduszki i …. Ale o tym, co było dalej musicie sami sprawdzić
w książce Nele Moost pt. „Czy warto
kłamać? czyli o tym, że prawda zawsze wychodzi na jaw”.
Z kolei mała Lena
dowiedziała się, że kłamstwo ma swoją wagę, i jak każdego dnia coraz bardziej
się powiększa i zaczyna ją przygniatać, jak ogromny kamień. Z książeczki „Ile waży kłamstwo” Silvii Serreli
dowiecie się też, jak czuła się Lena kiedy codziennie musiała dźwigać coraz
cięższy bagaż kłamstwa. A przede wszystkim, jaką ulgę przyniosło jej
powiedzenie prawdy.
Przenieśmy się teraz do
centrum Paryża, w którym mieszka Rolf. W pobliżu jest park, a po jego drugiej
stronie jest sklep z owocami pana Ahmeda. Pomaga mu córka Ofelia, która według
Rolfa jest najpiękniejszą dziewczyną na świecie. Bardzo chciał się z nią
zaprzyjaźnić i szukał sposobów, aby zwrócić na siebie jej uwagę. W tym celu studiował
nieustannie jedną ze swoich ulubionych książek. „Był to poradnik, z którego można się było dowiedzieć wielu przydatnych
rzeczy, choćby tego, że istnieje wiele różnych rodzajów kłamstwa: prawdziwe
kłamstwa, blefowanie i białe kłamstwa”. Jeśli chcecie dowiedzieć się, który
rodzaj kłamstwa wybrał Rolf i dlaczego, sięgnijcie po „Sto porad dla kłamczuchów” autorstwa Evy Susso.
Notoryczna kłamczucha
Barbara, w szkole zyskała miano Bajbary. W kłamstwach tak się zapędziła, że
sama zaczęła się w nich gubić. Trzynastolatka kłamie jak z nut i nie widzi w
tym nic złego. Ale kłamstwo ma krótkie nogi i prawda w końcu zawsze wychodzi na
jaw, nie można też żyć w kłamstwie w nieskończoność. Nie spisujcie też od razu
na straty naszej bohaterki. W jakiś sposób można ją nawet usprawiedliwić, a
dlaczego? – to już musicie sprawdzić w książce Katarzyny Ryrych pt. „Bajdy Bajbary”.
Zdecydowanie odradzam
Wam kłamstwo, a zachęcam do zabawy „prawda/fałsz”, albo „zgadnij, co mam na
myśli”. Wtedy możecie korzystać z wyobraźni w sposób pozytywny i nie
zostaniecie przygnieceni ciężarem kłamstwa.
Oczywiście o
kłamczuchach i kłamstwie jest dużo, dużo więcej książek. Przedstawione tutaj stanowią
jedynie niewielki fragment wśród tytułów, które znajdziecie w bibliotece.
Literatura:
1.
C.
Collodi, Pinokio, Wydawnictwo Zielona
Sowa, Warszawa 2017,
2.
J.
Porazińska, Kozucha Kłamczucha,
Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 1983,
3.
N.
Moost, Czy warto jest kłamać? czyli o
tym, że prawda zawsze wychodzi na jaw, Księgarnia Wydawnictwo Skrzat
Stanisław Porębski, Kraków 2014,
4.
E.
Susso, Sto porad dla kłamczuchów,
Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2019,
5.
K.
Ryrych, Bajdy Bajbary, Wydawnictwo
Literatura, Łódź 2018.