Czy wiecie, skąd wziął się zwyczaj palenia ognia w noc świętojańską? Dzień
poprzedzający tę niezwykłą noc, zwaną też nocą kupały, kupalnocką albo nocą
sobótkową, jest najdłuższy w roku. Od tego dnia słońce zaczyna zachodzić coraz
wcześniej, a noce stają się coraz dłuższe. Kiedyś, w pradawnych czasach, gdy
czczono słońce jak boga, wierzono, że zaczyna ono słabnąć. Palenie ognisk miało
dodać mu sił (Źródło: Świerszczyk nr
12/2005).
Oprócz ognia, ważną rolę w
obrzędach nocy świętojańskiej odgrywa również woda. Dawniej wierzono, że
podczas tej szczególnej nocy woda kwitnie i nabiera szczególnej mocy, dlatego
kąpano się w rzekach i jeziorach dla zapewnienia sobie zdrowia i urody. Wiara w
magiczną moc nocnej kąpieli wiąże się także z postacią Jana Chrzciciela i
przysłowiem „Gdy Jan ochrzci wszystkie wody, już nie zrobią nikomu szkody”.
Z nocą sobótkowa wiąże się także
zwyczaj puszczania wianków, które po raz ostatni zdobią panieńskie głowy w dniu
ślubu:
„W noc świętojańską panny plotły
wianki z kwiatów, potem przywiązywały je do deseczki i puszczały na wodę. W
środku każdego wianka zapalało się świeczkę, po to aby był jak najdłużej
widoczny na rzece mimo zapadającego zmroku. Należało uważnie obserwować, w jaki
sposób wianek płynie, a z jego zachowania na wodzie odczytać, co czeka
dziewczynę w ciągu najbliższego roku. Jeżeli wianek płynął równo, wróżyło to
jego właścicielce pomyślność. Najlepszy znak stanowiło wyłowienie wianka z wody
przez ukochanego chłopca – oznaczało to wielką miłość, szybki ślub i szczęśliwe
życie. W przypadku, gdy wianek zaplątał się gdzieś pośród szuwarów, dziewczyna
miała pozostać panną jeszcze co najmniej rok. Wirowanie wianka na powierzchni
wody oznaczało zawirowania i kłopoty w życiu. Najgorszą wróżbą było zgaśnięcie
świeczki lub zatonięcie wianka – zapowiedź staropanieństwa, samotności,
choroby, a nawet przedwczesnej śmierci” (M. Konecka, Zwyczaje świąteczne w Polsce, Warszawa 2011, s. 99).
źródło: http://wiano.eu/article/802 |