piątek, 13 kwietnia 2018

Oko w oko z mozazaurem





Bohaterowie to: jeden ekscentryczny wynalazca, jeden ciekawski chłopiec, jedna zabiegana mama, jeden zapracowany tata, jeden chciwy przedsiębiorca, jeden duch, jeden czarny kot o dwóch imionach, jedna kura o imieniu Sherlock, jedna kura o imieniu Watson. W jaką nieprawdopodobną, zabawną, zwariowaną, obejmującą podróże w czasoprzestrzeni historię zostali wplątani? Justyna Bednarek, autorka uwielbianych przez czytelników „Niesamowitych przygód dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)” tym razem oferuje nam opowieść o przygodzie, która zaczęła się od powstania urządzenia o tajemniczo brzmiącej nazwie „vetustas”.   



Jego twórcą był Waldemar Kardan, wynalazca i konstruktor różnych niepotrzebnych rzeczy. W związku z tym, że każda śrubka, kabelek, kawałek cyny, a nawet wyciskarka do czosnku mogły mu się przydać, jego dom był zabałaganiony do granic możliwości. Można jednak powiedzieć, że jego zapobiegliwość miała rację bytu – część tych przedmiotów pan Kardan użył do skonstruowania dzieła jego życia, czyli wspomnianego vetustasu. Jego pomocnikiem został Michałek – bystry i ruchliwy chłopiec, z zamiłowaniem do rozbierania różnych mechanizmów na części, aby sprawdzić ich działanie. Mały konstruktor posiadał jeszcze jeden talent – do zjednywania sobie serc… kur! A te dwa rasowe ptaki odegrały bardzo istotną rolę w rozgrywających się wydarzeniach.



Czarnym charakterem w tej opowieści został przedsiębiorca, Błażej Bałamut. Jego nazwisko doskonale oddaje osobowość – pan Bałamut chciał się wzbogacić, oszukując innych i pozbawiając ich dorobku życia. Czytelnik może tylko mieć nadzieję, że ten łgarz zostanie odpowiednio ukarany…



A sam vetustas? Ta machina, wyglądająca bardzo niepozornie, tworzyła fantomy, czyli obrazy przedmiotów. Pierwszym był wyjątkowo realistyczny obraz dzbanka wypełnionego po brzegi gorącą herbatą, później płyta gramofonowa odtwarzająca przedwojenną piosenkę. A najbardziej spektakularny twór vetustasa to odtworzenie pradawnego oceanu. Wyobraźcie sobie tylko, że w Waszym ogródku pływają ławice wielokolorowych ryb, ogromne ośmiornice i straszne jaszczurki, zupełnie jak żywe.



Nie zdradzimy, jaką rolę w tej historii odegrał duch oraz czarny kot. Możecie być jednak pewni, że obydwaj, wbrew obiegowym stereotypom o upiornych zjawach i przynoszących pecha czarnych czworonogach, wypadli bardzo sympatycznie. 



Autor: Justyna Bednarek
Tytuł: Pan Kardan i przygoda z vetustasem
Wydawnictwo: Bajka
Rok i miejsce wydania: Warszawa 2017
Liczba stron: 92 [4]
Oprawa: twarda