środa, 26 lipca 2017

„Opowieści pana Rożka” Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk



ilustr. Wanda Orlińska

 Tytułowego pana Rożka można spotkać na małym osiedlu na skraju lasu. Jest tam niewiele uliczek, kilka małych domków, a pośród zieleni słychać śpiew ptaków. Niedaleko placu zabaw, od czasu do czasu można usłyszeń wesołą melodię. To znak, że niedaleko jedzie żółta furgonetka, w której pan Rożek przewozi lody o smaku owoców, z posypką orzechową lub polewą czekoladową. Ale najlepsze są lody o smaku baśni! Jeżeli je zamówicie, pojawi się nagle przed Wami postać w pelerynie i cylindrze na głowie. Tak odmieniony lodziarz z błyskiem w oku rozpocznie snuć baśniową opowieść.


Autorka zaprasza czytelników na trzy wycieczki. Każda z nich zaczyna się daleko od zgiełku miasta, wśród zapachu lasu i niskich domków. Tam właśnie poznajemy Maćka, który z rodzicami ogląda ich przyszłe nowe miejsce zamieszkania. Tutaj poznaje też pana Rożka i nowy smak lodów – baśniowy. Słuchając z Maćkiem opowieści dowiemy się, czy „Piotruś i Pragnienie” zamieszkają razem, dlaczego wiatr był szczęśliwy i co zrobiła Pani od Kwiatów. Dowiemy się też, o czym rozmawiają zabawki nocą i jak świnka bez ucha w opowiadaniu „Albertyna ratuje Układankę” nauczy nas nowych słów. Poznamy moc kryształowego naszyjnika i sprawdzimy, kto ukrywał się pod czarnym kapeluszem w opowiadaniu „Baśń o Rudowłosej”.
"Piotruś i Pragnienie", ilustr. Wanda Orlińska

"Piotruś i Pragnienie", ilustr. Wanda Orlińska

"Albertyna ratuje Układankę", ilustr. Wanda Orlińska
"Albertyna ratuje Układankę", ilustr. Wanda Orlińska
"Baśń o Rudowłosej", ilustr. Wanda Orlińska
"Baśń o Rudowłosej", ilustr. Wanda Orlińska

W książce Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk pt. „Opowieści pana Rożka” poznamy trzy wspaniałe historie o marzeniach, szczęściu na wyciągnięcie ręki i potrzebie zauważenia. Jeżeli przyjemność czytania połączymy z degustacją lodów, możemy mieć pewność, że wkrótce naszym ulubionym będzie ten o smaku baśni.

Ilustracje Wandy Orlińskiej doskonale przedstawiają emocje bohaterów opowieści, a jednocześnie pozostawiają czytelnikowi miejsce do uruchomienia wyobraźni.

Pan Rożek, Maciek i lody o smaku baśni, ilustr. Wanda Orlińska


A zatem – smacznego czytania!



Autor: Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Tytuł: Opowieści pana Rożka
Ilustrator: Wanda Orlińska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok i miejsce wydania: Warszawa 2012
Oprawa: twarda
Liczba stron: 61 [3]
Wiek: 6+

piątek, 21 lipca 2017

„Jak zwierzęta śpią?”

Kiedy nadchodzi wieczór i robi się ciemno, zbliża się pora snu. Myjesz się, zakładasz piżamę i wskakujesz pod kołdrę, aby posłuchać bajki na dobranoc. Albo kiedy jesteś zmęczony/a po całym dniu biegania – ogarnia Cię senność i miło jest wtedy położyć się i odpocząć. Czy zastanawiałeś/aś się kiedyś, jak śpią zwierzęta? Jeśli masz psa lub kota wiesz, że potrafią spać dłużej niż Ty. A jakie śmieszne są szczeniaki i kocięta – często zdarza im się zasnąć nagle, w samym środku zabawy! Teraz pomyśl: czy umiesz spać, stojąc na jednej, zanurzonej w wodzie nodze?



Taką umiejętność zasypiania posiada flaming. Jakie jeszcze zwierzęta śpią w wodzie? Ryby? Z pewnością! Wydra morska? Też! – śpi, unoszona przez fale. Natomiast foka zasypia w głębinach morskich, przerywając odpoczynek co 15-30 minut, aby podpłynąć do powierzchni wody i nabrać powietrza. Z książki dowiesz się jeszcze, jak śpią: wielbłąd, żyrafa, paw, lis i jeszcze kilka innych zwierząt, o których być może usłyszysz po raz pierwszy.



Krótkim tekstom, które zawierają nie tylko opisy zwierzęcych zwyczajów, ale i przypuszczenia autora książki o treści ich snów, towarzyszą nastrojowe ilustracje w stonowanych barwach. Zobacz, flamingi! – trzy śpią, a jeden brodzi w wodzie. A tutaj lis! – jego rude futerko odznacza się na zielonej łące. Możesz też sprawdzić, ile pytonów zielonych uda Ci się odnaleźć. 

Książka ma ciekawy, ale i poręczny format. Nadaje się do samodzielnego oglądania lub wspólnego czytania z rodzicem, nie tylko przed snem. Polecamy!








Autor: Jiří Dvořák
Tytuł: Jak zwierzęta śpią?
Wydawnictwo: Muchomor
Rok i miejsce wydania: Warszawa 2017
Liczba stron: 34
Oprawa: twarda

wtorek, 11 lipca 2017

„Syn ogrodnika” János Háy

Podczas wakacyjnych miesięcy, każdy z nas wyruszy „dokądś”, będzie snuć plany na „później”, a przede wszystkim odda się marzeniom, bo właśnie teraz jest na to najwięcej czasu. Podróż nie musi być wcale bardzo odległa, bo może jedynie kilka przystanków autobusem, na miejską plażę. Inni pojadą na drugi koniec Polski lub poza granicę państwa. Wszyscy jednak z ułożonym w głowie planem na najlepiej spędzony okres letniego leniuchowania i odpoczynku.

Marzenia i plany na przyszłość miał także bohater powieści Jánosa Háya, młody chłopak z prowincji, syn ogrodnika owoców jagodowych. Jego największym marzeniem było założenie kapeli rockowej. Fantazjuje o imprezach na najwyższym piętrze drapacza chmur w Nowym Jorku, gdzie z kumplami z kapeli wspólnie spędzałby czas po koncertach. Przed bohaterem powieści Háya jednak niełatwa droga. Są chwile radości i wielkiego rozczarowania. W 25 rozdziałach, aż, a może tylko, zmieściło się życie chłopaka, który chodził na lekcje gry na gitarze, zamieszkał w internacie wyjeżdżając z małej mieściny do wielkiego miasta, poznał mroki hierarchii szkolnej, planował wysadzenie pomnika, nie zawsze trafił na dobre towarzystwo, a dziewczyna przestała go kochać, jak tylko znaleźli się poza granicą Węgier.

Jednak, mimo szarej rzeczywistości, która panowała wówczas na Węgrzech jest to powieść optymistyczna. Pełna nadziei na lepsze jutro i o dążeniu do spełniania swoich marzeń. A dlaczego bohaterowi powieści nie zawsze udało się podążać wytyczonymi ścieżkami marzeń? Podczas wywiadu udzielonego Ewelinie Koleckiej (http://ksiazki.onet.pl/wywiad-z-j-nosem-h-yem-autorem-ksiazki-syn-ogrodnika/kb2lgc) János Háy tak odpowiedział na postawione przez nią pytanie:

Pana bohater ma wielkie plany i marzenia, jednak ich realizacja niespecjalnie mu wychodzi. Gdzie popełnia błąd?
   W tej książce piszę o tym, że właściwie każdy rozpoczyna życie z wielkimi marzeniami. Niestety, w wyniku różnych kolei losu nie zostają one zrealizowane. Społeczeństwa nie chcą, żeby ludzie byli wolni — my wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób musimy funkcjonować w społeczeństwie, stajemy się niewolnikami. Oczywiście popełniamy jakieś własne błędy, ale to żaden kłopot, bo przecież porażki stanowią nieodłączną część życia.
Zachęcamy, aby sprawdzić, ile błędów popełnił opisany przez autora bohater i z którymi utożsami się sam Czytelnik. Podążając za nim przez węgierską wieś i ulice Budapesztu odbędziemy podróż pełną skomplikowanych ludzkich emocji. Chwilami będziemy śmiać się do łez, innym razem wzruszymy, a niekiedy doświadczymy ówczesnej rzeczywistości o smaku piołunu. Młody odbiorca dowie się między innymi, jak spędzano urlop nad Balatonem i jak się śpiewało piosenki zespołów z Zachodu nie znając języka angielskiego. A dorośli? Cóż, każdy na pewno znajdzie w tej powieści cząstkę siebie.
Książkę prezentujemy w ramach obchodów Roku Kultury Węgierskiej.
Autor: János Háy
Tytuł: Syn ogrodnika
Tłumaczenia: Jolanta Jarmołowicz, Karina Ślęzak, Karolina Szymanowska-Szymańska, Maria Jęcz, Weronika Kasprzak, Magdalena Biniecka, Magdalena Roguska
Wydawnictwo: Wielka Litera
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2016
Liczba stron: 257, [1] s.
Tytuł oryginalny: Bogyósgyümölcskertész fia, 2003.

Niedźwiedź i motyle

W pewnym lesie pośród wielu różnych zwierząt mieszkał Niedźwiedź. Spędzał dni na spacerowaniu, drzemaniu nad jeziorem oraz zbieraniu budzików, lunet, durszlaków, kapeluszy i innych niepotrzebnych nikomu rzeczy, które znajdował w lesie. Pewnego dnia zobaczył na gałęzi jednego z drzew siatkę na motyle i zabrał ją ze sobą w drodze nad jezioro. Jaki użytek można zrobić z takiego dziwnego przedmiotu? Zbierać piękne okazy owadów, aby umieścić je w szklanych gablotkach? Nie! Otóż można przy użyciu siatki ratować motyle, które wpadły do wody i zamoczyły skrzydełka.



Od dnia, w którym niedźwiedź uratował pierwszego motyla, nadarzyło się jeszcze wiele kolejnych okazji, kiedy musiał wyciągać nieprzytomne owady z wody i suszyć je w promieniach słońca, a najlepszym miejscem do tego był niedźwiedzi nos. Motyle nigdy nie podziękowały swojemu wybawicielowi, ponieważ uciekały czym prędzej zaraz po ocknięciu się, byle dalej od groźnego niedźwiedzia. Przecież w ich mniemaniu mógłby je zjeść jednym kłapnięciem paszczy!



Pewnego dnia niedźwiedź poznał motyla o imieniu Blanka. Był to jedyny motyl, który nie odfrunął po uratowaniu go z opresji. Jak potoczyła się ich historia? Co stało się, gdy niedźwiedź sam wpadł w tarapaty?      


„Niedźwiedź łowca motyli” to nastrojowa opowieść o sile przyjaźni oraz o bezinteresowności. Piękne, stonowane kolorystycznie ilustracje podkreślają urokliwość przedstawionej w książce historii.

Autor: Susanna Isern
Tytuł: Niedźwiedź łowca motyli
Wydawnictwo: Tako
Rok i miejsce wydania: Toruń 2016
Liczba stron: 32
Oprawa: twarda

piątek, 7 lipca 2017

Jak zaczarować kota?

Zapraszamy do sięgnięcia po zbiór opowiadań, w których codzienność i magia są ze sobą splecione. Zaznaczamy jednak, że do czarów, których używają bohaterowie, wcale nie trzeba posiadać różdżki. Co więcej, treść opowiadań skłania czytelnika do zastanowienia się, czy przypadkiem czarodziejska moc nie tkwi w najbliższym sąsiedzie albo w pani woźnej pracującej w szkole.



Zastanawiacie się, jakie talenty posiada ów sąsiad? Otóż potrafi znaleźć źródło zwarcia, gdy w całym domu zgaśnie światło i wyłączą się wszystkie sprzęty, ponadto w mgnieniu oka wymieni uszczelkę w cieknącym kranie. Kto uważa, że to nic wielkiego, niech spróbuje posiedzieć dłużej w egipskich ciemnościach, bez kojącego szumu lodówki i dźwięków dochodzących z telewizora, w oczekiwaniu na elektryka. A co takiego potrafi pani woźna? Otóż jest zdolna sprawić, aby szkolne urwisy przekopały ziemię w ogródku i zasadziły roślinki. W kolejnym opowiadaniu, autorstwa Liliany Bardijewskiej, okazuje się, że magia to również oswojenie nieufnego podwórzowego kota - co poskutkuje tym, że pokaże nam swój największy skarb. Z kolei Katarzyna Wasilkowska udowadnia, że nawet młodsze rodzeństwo potrafi czarować.



Zachęcamy do zagłębienia się w świat pełen tajemniczych zjawisk! Autorzy opowiadań, m.in. Joanna Papuzińska, Liliana Bardijewska, Marcin Brykczyński, Grzegorz Kasdepke postarali się, aby przyprawiały one momentami o gęsią skórkę, ale i wzbudzały wybuchy śmiechu. Dodatkowym atutem książki są zabawne, narysowane wyrazistą kreską, utrzymane w lekko niepokojącej czarno-fioletowej tonacji ilustracje autorstwa Joanny Kłos.  

Tytuł: Czarownice są wśród nas
Wydawnictwo: Literatura
Rok i miejsce wydania: Łódź 2017
Liczba stron: 220
Oprawa: twarda

wtorek, 4 lipca 2017

"Ciocia Jadzia na wsi"

„Ciocia Jadzia na wsi” to już szósta książka w serii, której główną bohaterką jest wymieniona w tytule ciocia, natomiast funkcję narratora i kronikarza wydarzeń z życia rodziny pełni jej mała bratanica. Jej opisy cechuje duża dawka humoru i sympatii do poszczególnych członków rodziny, ale najwięcej uwagi poświęca oczywiście ulubionej cioci. Najkrócej rzecz ujmując, dziewczynka charakteryzuje swoją krewną jako osobę wiecznie zadowoloną, uśmiechniętą i… podobną do deszczowej chmury, bo obie są tak duże, że nie widać, gdzie jest początek, a gdzie koniec.    



Czytelnicy wcześniejszych książek cyklu poznali już przygody ich bohaterów w Rzymie, w Rio i w szkole. Tym razem akcja przenosi się na wieś, gdzie zamieszkała ciocia Jadzia oraz jej mąż, wujek Zenek z całą menażerią: psem, kotem, koniem, kozą, kurą i kogutem oraz świnią o wymyślnych imionach. Co dzieci mogą robić na wsi podczas wakacji? Otóż mogą: jeździć całymi dniami na rowerze, pałaszować naleśniki przygotowane przez ciocię, wysiewać nasiona w bardzo oryginalny sposób, śledzić tajemniczego przybysza i brać udział w uroczystych dożynkach. A czym zajmuje się na wsi ciocia Jadzia? Pociesza dzieci, które w wyniku upadku z roweru wybiją swoje mleczne zęby, podąża za swoimi podopiecznymi, którzy z kolei śledzą tajemniczego pana, codziennie je pierwsze, drugie i trzecie śniadania, a ponadto próbuje uprawiać własny ogródek i jeździć na traktorze.

Barwne i wyraziste ilustracje wykonała autorka, Eliza Piotrowska. Ku radości czytelników zakończenie książki sugeruje, że pojawi się kolejny tom, a ciocia Jadzia wybierze się ponownie w daleką podróż.

Autor: Eliza Piotrowska
Tytuł: Ciocia Jadzia na wsi
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok i miejsce wydania: Poznań 2017
Liczba stron: 72
Oprawa: twarda