wtorek, 25 czerwca 2019

Dziewczynka z atramentu i gwiazd


W debiutanckiej powieści autorstwa Kiran Millwood Hargrave znajdziecie radość i smutek, rzeczywistość i magię, mrok i zło, ale też przyjaźń i odwagę.

„Dziewczynka z atramentu i gwiazd” zwraca uwagę już samą okładką, a z każdą kolejną stroną uwodzi intrygującą atmosferą. Akcja książki rozgrywa się na wyspie Moya, która kryje w sobie wiele tajemnic. Powoli będziemy je poznawać z trzynastoletnią Isabellą. Mieszkająca z ojcem kartografem, kurą Panią La i kotem Pepe, nasza bohaterka  wprowadzi nas w świat pełen mitów oraz niebezpiecznych, a czasem wręcz przerażających zdarzeń.



Na wyspie Moya mieszka także znienawidzony przez wszystkich Gubernator Adori. Jego despotyczne rządy wywołują u mieszkańców wyspy strach, a wielu z nich, nawet za drobne przewinienia, trafia do mrocznego więzienia Dédalo. Jego córka Lupo chodzi do szkoły razem z Isabellą, i co jest niezrozumiałe dla pozostałych mieszkańców, przyjaźnią się. Ta przyjaźń wkrótce zostanie poddana próbie …

Isa dorasta wśród map, mitów i opowieści ojca. Obserwuje świat i wykorzystuje talent do rysowania map, odziedziczony po tacie, do tworzenia własnych. Zauroczona opowieściami ojca i obdarzona dużą wyobraźnią, często utożsamia się z mitycznymi bohaterami. Ta ciekawa świata dziewczynka pragnie poznawać to, co jest poza wyspą, odkrywać dalekie krainy i wyruszyć na spotkanie z przygodą. 

Isabella jest odważna i kiedy jej przyjaciółka popadnie w tarapaty, a na wyspie zaczną dziać się rzeczy przerażające, bez wahania, choć ryzykując życie, wyruszy na pomoc wcielając się w rolę zmarłego brata bliźniaka. W przebraniu chłopca, wyposażona w wiedzę kartograficzną, pergamin i tusz oraz mapę gwiazd, zostanie przewodnikiem grupy poszukiwawczej.



Ta pełna przygód książka z pewnością zauroczy czytelnika atmosferą powieści. Chociaż czasem infantylne opisy niektórych scen mogą być nużące i można było je pominąć. Szkoda też, że zbyt mało miejsca autorka poświęciła społeczności wyspy oraz wątków z życia despotycznego Gubernatora. Można też odnieść wrażenie, że trzynastoletnia bohaterka książki jest, w porównaniu ze współczesnym rówieśnikiem, zbyt ugrzeczniona i dziecinna.




„Dziewczynka z atramentu i gwiazd” łączy grozę i słodycz, pobudza wyobraźnię i mimo małych niedociągnięć z pewnością zauroczy niejednego miłośnika podróży i odkrywcę tajemnic. Atutem książki są kartograficzne znaki, które znajdują się na każdej stronie, stanowiąc tło dla tekstu powieści.

 
Autor: Kiran Milwood Hargrave
Tytuł: Dziewczynka z atramentu i gwiazd
Przełożyła: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok i miejsce wydania: Kraków 2019
Liczba stron:  268 [3]
Oprawa: twarda

sobota, 1 czerwca 2019

Poczekajki




Pod tym zgrabnym i łatwo wpadającym w ucho tytułem ukrywa się niewielka i  niepozorna książeczka. Jej autorka zgromadziła ponad 80 prostych rodzinnych zabaw i gier, które nie wymagają mnóstwa akcesoriów, a które jednocześnie w prosty i przyjemny sposób wypełnią czas oczekiwania w kolejce lub przedłużającą się podróż. Wystarczą do nich: kartka i ołówek, bystry wzrok, dobra pamięć i czasem – zdolności aktorskie.




Książka została podzielona na 12 rozdziałów; w każdym znajdziecie inny typ zabaw. Są tu więc zadania wymagające od ich uczestników spostrzegawczości – „Wytęż wzrok!” - , szybkości – „Liczy się refleks”. Z kolei w rozdziale zatytułowanym „Potrafisz zrobić taką minę?” autorka zawarła różne propozycje gier w kalambury. Koniecznie sprawdźcie, na czym polega zabawa o tajemniczo brzmiącej nazwie „czyściciel okien”!




Z pewnością traficie również na opisy gier, które dobrze znacie – „głuchy telefon” albo „kamień, papier, nożyce” –, ale i tak warto spakować tę książkę do torby podróżnej. Kiedy znudzą się Wam gry planszowe lub kiedy nie będziecie mieli pod ręką talii kart, wtedy będziecie mogli poszukać w niej inspiracji na przyjemne, a nawet pożyteczne (dzięki niektórym zabawom wysilacie szare komórki) spędzenie czasu.



Autor: Mireia Trius
Tytuł: Poczekajki : co robić, gdy nie ma co robić
Ilustracje: Esther Burgueño
Wydawnictwo: Debit
Rok i miejsce wydania: Katowice 2018
Liczba stron:  63
Oprawa: twarda

środa, 22 maja 2019

Troska. Jak bardzo ci zależy?


Obok powieści Eve Ainsworth nie można przejść obojętnie. Każda z nich zostaje na długo w pamięci nie tylko ze względu na sposób narracji, ale też na niezwykle sugestywnie przedstawiony problem. Jej bohaterami są nastolatkowie i głównie do nich kieruje swoje powieści. Ale są one także świetną pozycją dla rodziców, którzy świadomi istniejących problemów, z którymi boryka się młodzież, chcą o nich rozmawiać z własnymi dziećmi, ucząc ich delikatności i rozwagi w obliczu problemów.

„Troska. Jak bardzo ci zależy?” nie jest powieścią łatwą i nie do końca przyjemną w lekturze. Porusza bolesny i bardzo ważny temat, jakim jest depresja i nieuleczalna choroba bliskich, i jak wpływa to na młodych, dojrzewających ludzi. 

Marty i Daisy.
Mama nastoletniego Marty’ego miewa gorsze dni, które czasem trwają całe tygodnie, a czasem miesiące. Zaczęło się to trzy lata temu, po śmierci ojca Marty’ego. On sam opuścił się w nauce i jedyne o czym myśli, to - w jaki sposób pomóc mamie, i - żeby znowu było jak dawniej.
Rodzice Daisy są zmęczeni, a wręcz wykończeni – fizycznie i psychicznie, opieką nad nieuleczalnie chorym młodszym bratem. Każdy kolejny dzień może być ostatnim dla tego chłopca. Wszyscy w jej rodzinie nie poddają się, ale walka jest nierówna, bo jak długo można żyć nadzieją na znalezienie lekarstwa, które rozwiązałoby ich problemy.
Dlatego Marty i Daisy na co dzień przybierają maski. Nie chcą aby ktokolwiek dowiedział się, jaka rozpacz i jakie obawy mieszkają w ich sercach. I w swej samotności, odizolowani od świata, przypadkiem wpadają na siebie.

Przejmująca powieść współczesna.
Tematem „Troski” jest depresja, na którą cierpi mama Marty’ego i nieuleczalna choroba, na którą cierpi młodszy braciszek Daisy. Ale jest jeszcze druga strona medalu, czyli wpływ, jakie te choroby mają na młodych bohaterów i na ich rodziny. Czytając książkę nie mamy wątpliwości, że wpływ jest ogromny, wyniszczający i całkowicie pogrążający. Autorka zwraca uwagę na to, jak młodzi ludzie starają się sobie poradzić w momencie konfrontacji ze słabością dorosłych i gdzie próbują szukać pomocy. Pokazuje, co dzieje się, kiedy dorastający człowiek zostaje pozbawiony rodzinnej troski. Mówi też, że nie można wobec takich osób pozostawać obojętnym. Trzeba patrzeć szerzej, poza własny świat, aby zauważyć tego, kto potrzebuje naszego wsparcia, dobrego słowa – po prostu zwyczajnej (niezwyczajnej) troski. 

Specjalistka od trudnych tematów.
Eva Ainsworth tak mówi o swoich powieściach: „Piszę, by młodzi poczuli, że ich problemy nie są odosobnione. Ale też, by dostrzegli możliwość wyjścia z trudnej sytuacji”



„Troska. Jak bardzo ci zależy”, tłum. Marcin Mortka, Warszawa 2018

- jest czwartą powieścią, które w Polsce ukazały się nakładem wydawnictwa Zielona Sowa






Wcześniej ukazały się:



„7 dni”, tłum. Marcin Mortka, Warszawa 2015

- historia o szkolnych prześladowaniach, przemocy i problemach rodzinnych;





 



„Zadurzenie”, tłum. Marcin Mortka, Warszawa 2016

- historia patologicznego, toksycznego związku i miłości, która wkrótce przeradza się w koszmar;




 


„Krzywda. Historia moich blizn”, tłum. Marcin Mortka, Warszawa 2017

- to jest historia o bólu, o samookaleczaniu się, o samotności i o szukaniu pomocy.






Źródło:
http://www.zielonasowa.pl/
https://kulturaliberalna.pl/2018/07/10/rozmowa-z-eve-ainsworth-kl-dzieciom/
Zdjęcia okładek pochodzą ze strony Wydawnictwa Zielona Sowa.