poniedziałek, 28 stycznia 2019

„Najgorsze dzieci świata” David Walliams


Na każdą kolejną książkę Davida Walliamsa czekam z niecierpliwością. W każdej z nich znajduję niesamowitą dawkę humoru, niemałą porcję złośliwości, umiarkowaną edukację i śladowe ilości moralizatorstwa. W każdej z nich autor podejmuje  pewien problem, który rozwija i tłumaczy, nakreśla pewne sytuacje i uwrażliwia na problemy innych ludzi.


I oto pojawił się już 10. tytuł tego autora na polskim rynku wydawniczym. Jest o tyle nietypowy, że nie jest, jak dotychczas powieścią, ale zbiorem opowiadań. I jak możecie się domyślać, mamy tu aż 10 problemów. Są nimi: Stach Ślinotok, Magda Mazgaj, Wicio Wszarz, Gutek Gmeracz, Panna Weronika Wiercipiętka, Becia Bajzel, Drętwy Mariusz, Kanapowa Kryśka, Mądraliński Ming, Wietrzna Wikta. To jest ekipa, która nieźle narozrabia! Te dzieciaki nie mają żadnych hamulców!



Każdy z nich charakteryzuje się wątpliwym talentem, który uprzykrza życie wszystkim tym, którzy mają do czynienia z tymi dzieciakami. Niektóre talenty są mniej denerwujące i szkodliwe, ale inne zatruwają życie przyjaciołom, rodzicom, nauczycielom. Zatruwają – i to dosłownie! W tej książce autor porusza dość powszechne problemy, o których doskonale wiedzą rodzice dorastających dzieci – lenistwo, dłubanie w nosie, brak higieny, nadruchliwość, kłamstwo.





Kiedy już wydaje się, że mamy do czynienia ze straconym dla świata osobnikiem, następuje zwrot akcji. Otóż pielęgnowany i rozwijany przez lata „talent” obraca się przeciwko swojemu właścicielowi. I wtedy każdy z bohaterów opowiadania na własnej skórze doświadcza swoich złośliwości i wybryków.


Najgorsze dzieci świata” Davida Walliamsa to książka, która być może zaskoczy (przeważnie dorosłych) pomysłowością autora, ale jednocześnie pozwala na relaks i złapanie dystansu od ciągłej gonitwy za edukacją – w zabawach i wszelkich innych aktywnościach. Dzieciakom potrzebny jest też luz, aby odpocząć od obowiązków szkolnych i domowych, i najzwyczajniej w świecie mają czasem potrzebę pochichrać się. 



Na koniec nie mogę zapomnieć o szacie graficznej książki. Wydanie jest bardzo eleganckie: ma twardą oprawę, obwolutę i złocone litery. Jak każdą dotychczasową, również i tę zilustrował niezawodny Tony Ross. Nowością jest kredowy papier oraz kolorowe ilustracje, które współgrają z tekstem – kiedy bohater skacze, „podskakuje” cały tekst. Medal należy się też tłumaczce, Karolinie Zarembie, która z należytą dokładnością oddaje „Walliamowską” konwencję opowiadań. 

Mam nadzieję, że towarzyszący każdemu opowiadaniu morał skłoni młodych czytelników do zastanowienia się i do tego, by nie popełniać błędów, jak ich książkowi rówieśnicy.

Drodzy Rodzice, zapewniam Was, że podczas czytania sami nie raz parskniecie śmiechem (a wtedy upewnijcie się, czy wasze dziecko tego nie widziało!).



Autor: David Walliams
Tytuł: Najgorsze dzieci świata
Ilustracje: Tony Ross
Z języka angielskiego przełożyła: Karolina Zaremba
Wydawnictwo: Mała Kurka
Rok i miejsce wydania: Piastów 2018
Liczba stron: 261 [7]
Oprawa: twarda
Wiek: 6+