poniedziałek, 15 czerwca 2015

Najkrótsza noc



Czy wiecie, skąd wziął się zwyczaj palenia ognia w noc świętojańską? Dzień poprzedzający tę niezwykłą noc, zwaną też nocą kupały, kupalnocką albo nocą sobótkową, jest najdłuższy w roku. Od tego dnia słońce zaczyna zachodzić coraz wcześniej, a noce stają się coraz dłuższe. Kiedyś, w pradawnych czasach, gdy czczono słońce jak boga, wierzono, że zaczyna ono słabnąć. Palenie ognisk miało dodać mu sił (Źródło: Świerszczyk nr 12/2005).

Oprócz ognia, ważną rolę w obrzędach nocy świętojańskiej odgrywa również woda. Dawniej wierzono, że podczas tej szczególnej nocy woda kwitnie i nabiera szczególnej mocy, dlatego kąpano się w rzekach i jeziorach dla zapewnienia sobie zdrowia i urody. Wiara w magiczną moc nocnej kąpieli wiąże się także z postacią Jana Chrzciciela i przysłowiem „Gdy Jan ochrzci wszystkie wody, już nie zrobią nikomu szkody”.

Z nocą sobótkowa wiąże się także zwyczaj puszczania wianków, które po raz ostatni zdobią panieńskie głowy w dniu ślubu:

„W noc świętojańską panny plotły wianki z kwiatów, potem przywiązywały je do deseczki i puszczały na wodę. W środku każdego wianka zapalało się świeczkę, po to aby był jak najdłużej widoczny na rzece mimo zapadającego zmroku. Należało uważnie obserwować, w jaki sposób wianek płynie, a z jego zachowania na wodzie odczytać, co czeka dziewczynę w ciągu najbliższego roku. Jeżeli wianek płynął równo, wróżyło to jego właścicielce pomyślność. Najlepszy znak stanowiło wyłowienie wianka z wody przez ukochanego chłopca – oznaczało to wielką miłość, szybki ślub i szczęśliwe życie. W przypadku, gdy wianek zaplątał się gdzieś pośród szuwarów, dziewczyna miała pozostać panną jeszcze co najmniej rok. Wirowanie wianka na powierzchni wody oznaczało zawirowania i kłopoty w życiu. Najgorszą wróżbą było zgaśnięcie świeczki lub zatonięcie wianka – zapowiedź staropanieństwa, samotności, choroby, a nawet przedwczesnej śmierci” (M. Konecka, Zwyczaje świąteczne w Polsce, Warszawa 2011, s. 99).